Tytuł: Saga Księżycowa. Scarlet
Wydawca: Egmont Polska Sp. z o.o.
Ilość stron: 496
Data premiery: 08.05.2013
"Scarlet" to drugi tom "Sagi Księżycowej" autorstwa Marissy Mayer. Po jakże emcjonującej pierwszej części, ta wciąga już od pierwszej strony. Jeżeli spodobała wam się historia Cinder, to szykujcie się na Scarlet, która po prostu powala na kolana.
Scarlet już od dwóch tygodni poszukuje swojej ukochanej babci. Policja zakończyła już poszukiwania i uznaje, że kobieta musiała uciec z własnej woli lub popełnić samobójstwo. Scarlet nie chce w to uwierzyć i zamierza walczyć o powrót babci. Na swojej drodze spotyka tajemniczego Wilka, który może mieć informacje o miejscu pobytu babci. Jednak wszystkie tropy wskazują na to, ze to właśnie on stoi za jej zniknięciem.
Tymczasem Cinder ucieka z więzienia. Ma do wykonania ważne zadanie, a na jej barkach spoczywa wielka odpowiedzialność. Ponad to musi się dowiedzieć prawdy o swojej przeszłości. Zaczyna uczyć się używać swoich lunarskich mocy. Musi nabrać siły oraz obmyślić plan jak powstrzymać królową Luny przed wypowiedzieniem wojny Ziemi.
Marissa Mayer udowodniła że ma przeogromny talent do tworzenia bohaterów. Zarówno postać Scarlet jak i Wilka od razu mnie urzekły. Szkoda tylko, że autorka zepchnęła na boczny plan księcia... no, teraz już cesarza Kai'a. Całe szczęście sytuacje ratuje Wilk, który jest godnym następcą głównej męskiej postaci.
Tak samo jak pierwsza część, również ta opiera się na jednej z naszych tradycyjnych bajek. Cinder była "Kopciuszkiem", a Scarlet została "Czerwonym Kapturkiem". Fabuła jest świetnie skontruowana, akcja niezwykle dynamiczna, a bohaterowie nadzwyczaj intrygujący. Gdy jeszcze byłam w trakcie czytania "Cinder" bałam się, że druga część będzie opowiadać wyłącznie historię Scarlet. Całe szczęście byłam w błędzie. Książka przeplata historie obu dziewczyn i łączy je ze sobą w jedno. To wszystko sprawia to że po prostu nie ma w niej miejsca na nude i czyta się ją z zapartym tchem.
Niestety porównując obie części muszę jednak przyznać, że bardziej przypadła mi do gustu część pierwsza. Zarówno główna bohaterka, jak i sama historia urzekły mnie bardziej. Scarlet nie zyskała u mnie tyle sympatii, ile zyskała Cinder. Może to przez to, że to "Kopciuszek" był moją ulubioną bajką i uwielbiałam jej wszelkie przeróbki.
Uwarzam że książka jest lekturą obowiązkową dla fanów fantastykiJestem ciekawa, czy powstanie 3 część Sagi Księżycowej. Jak tak, to to do jakiej bajki tym razem będzie nawiązywać autorka? Mam nadzieję że niedługo się tego dowiemy.
Za książkę dziękuję portalowi Kotek.pl